sobota, 1 października 2011

Angelologia

Z dużym niepokojem podchodzę do nowych książek z gatunku fantasy/paranormal romance, które zalewają rynek książki od jakiegoś czasu. Najpierw były wampiry, później wilkołaki i w końcu skończyło się na aniołach. Strach pomyśleć, co będzie następne. Strach wzbierał we mnie, gdy brałem do ręki tę książkę. Co prawda, ma świetną okładkę, interesujący tytuł, choć momentami wydaje mi się, ze bardziej pasuje do jakiegoś podręcznika lub czegoś podobnego. Jest też napis mówiący, że to bestseller, ale przyzwyczaiłem się już, że podobne hasła reklamowe naprawdę nic nie znaczą. Co w takim razie sprawiło, że mam jeszcze nadzieję na dobre książki z tego gatunku?
Zacznę może od początku. Historia opowiedziana w tej powieści opiera się na Biblii, a także na apokryficznej Księdze Henocha. A konkretnie na częściach mówiących o upadku aniołów i potopie, z którego przetrwał tylko Noe i jego arka. Muszę przyznać, że są to dla mnie najciekawsze fragmenty. Autorka jakby rozwinęła temat i dopisała dalszy ciąg. Wymyśliła, co stało się z potomstwem ludzi i aniołów po potopie, i jak to potomstwo wpływa na losy świata. Wszystko jest napisane tak, że można by uwierzyć, ze to prawda, za co należy się duży plus. Bo w końcu czasem trzeba się oderwać od nudnego życia, prawda?
Główną bohaterką jest Ewangelina, młoda zakonnica przebywająca w zakonie niedaleko Nowego Jorku, do którego trafiła po śmierci rodziców. Tam została bibliotekarką i zajmowała się pocztą całego zakonu. I właśnie od jednego listu wszystko się zaczyna. Prośba o udostępnienie zbiorów [swoją drogą wielkich zbiorów, słynnych na cały świat] sprawia, że akcja przyspiesza i to tak, że wciska nas w fotel. Pojawiają się morderstwa, spiski, bohaterskie misje i nierozwiązane zagadki sięgające czasów drugiej wojny światowej. A wszystko to z powodu dzieci aniołów. Naprawdę, jest to świetnie opisana historia, przemyślana w każdym szczególe. 
Kolejny plus dla autorki trzeba dodać za dokładne opracowanie. Bo jeśli w książce pojawiają się dzieła sztuki, cytaty z Pisma Świętego, odniesienia do innych książek, to widać, ze autorka wie, o czym pisze. Wielokrotnie zdarzało się, że autor jakiegoś dziełka dla nastolatków wstawił do swojej opowieści jakiś element, którym chciał zabłysnąć, ale okazywało się, że właściwie nie wie o czym pisze. Bardzo mnie takie rzeczy rażą, niezależnie od tego, czy jest to serial, książka, artykuł w gazecie. W "Angelologii" jest inaczej. Autorka włożyła naprawdę dużo pracy w to, o czym pisała. 
Jest jednak kilka rzeczy, które mnie raziły. Przede wszystkim fanatyzm bohaterów. Tak, jak razi mnie w normalnym życiu, tak w literaturze również. Otóż jedna opcja, tak zwani "ci dobrzy" koniecznie chce zwalczyć Nefilimów i ma do tego poglądy podobne do poglądów Hitlera względem Żydów. Jakoś nie mogłem się z tym pogodzić przez całe pięćset stron i wręcz mnie to bolało. Bo można zrozumieć "tych złych", że chcą tylko zabijać i iść po trupach do celu. W końcu do zła to pasuje. Do tej pozytywnej opcji raczej nie bardzo. Właściwie muszę przyznać, że to jedyna rzecz w tej książce, która mi się nie podobała. Nie potrafię sobie teraz przypomnieć nic więcej, co by mnie raziło. 
Podsumowując, historia opowiedziana świetnie, czyta się bardzo, bardzo szybko, wszystko jest doskonale opracowane, a do tego jeszcze doskonała, przyciągająca oko okładka. I nawet nazwisko autorki jest napisane mniejszą czcionką niż tytuł, za co dodaję kolejny plus. Nie mogę ocenić tej pozycji na mniej, niż 8 na 10. Na więcej zasługują jedynie pozycje wybitne i klasyka. :)

4 komentarze:

  1. Teraz nie udało Ci się schować! ]:>

    Wiedziałam, że ta powieść nie może być taka zła jak piszą. Teraz pluję sobie w brodę, że nie kupiłam Angelologii na wyprzedaży ;x Ech... Tak to jest jak się zawierzy niewłaściwym ludziom. No nic, będę jej szukać i mam nadzieję, że jak jej nie znajdę w bibliotekach to może znajdę ją w jakimś antykwariacie, albo na przecenie w Matrasie ;)

    Buziaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuję się przekonana i absolutnie pewna, że chcę, muszę przeczytać tę książkę! Idealnie trafiłeś w mój gust:)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie kojarzę książki, ale po Twojej recenzji chętnie przeczytam:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. no! nareszcie ktoś kto przeczytał Angelologię i ma podobne odczucia do moich. Również podobały mi się fragmenty w których autorka pisała o upadku aniołów i potopie. Po książkę sięgnęłam ze względu na to, że lubię czytać o Aniołach. Nie wiem.. mam lekkiego bzika na ich punkcie ;)
    Podoba mi Twoja recenzja.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Byłoby wspaniale, gdybyście nie pozostawali anonimowi.
Dziękuję :)