środa, 14 września 2011

Trzeci klucz


Jo Nesbo, norweski pisarz, autor kryminałów i zdobywca prestiżowych nagród przyciągnął mnie do siebie z afisza wiszącego na jednej ze ścian katowickiego dworca kolejowego. Przede wszystkim spodobała mi się ostatnia litera jego nazwiska, dość nietypowa i nieczęsto spotykana jak na polskie warunki. Przez chwilę zastanawiałem się jak to nazwisko wypowiedzieć, bo przecież przekreślone "o" to nie to samo co zwykłe "o", prawda? Chwilę później uświadomiłem sobie, że afisz, na który patrzę, jest reklamą serii kryminałów. Od tej chwili wiedziałem, że muszę mieć te książki. Nie zastanawiałem się czy będą dobre, wciągające, po prostu coś mnie do nich ciągnęło. Jak się okazało, zakup był doskonałym wyborem.
Seria opowiada o losach komisarza policji z Oslo, który nie jest typowym bohaterem kryminałów. Nie jest wysportowany, przystojny ani też nie uwodzi każdej napotkanej na ulicy kobiety. Za to jest alkoholikiem, walczy z nadwagą i problemami zdrowotnymi, i trzeba przyznać... jest dziwny. To chyba właściwe słowo. Można by nawet zaryzykować stwierdzenie, że czasem to taki stereotypowy policjant z dowcipów. Ale na szczęście, tylko czasem bo jak się okazuje, jest też bardzo inteligentny i potrafi rozwiązać chyba każdą zagadkę kryminologiczną. Oczywiście nie robi tego sam. Najczęściej pomaga mu grupa zaufanych pracowników komendy policji w Oslo.

"Trzeci klucz" jest drugim tomem tej serii. Zaczyna się w miejscu, w którym skończyła się część pierwsza. Harry załamany życiową tragedią, czyli utratą wieloletniej współpracownicy i przyjaciółki wraca do nałogu, od którego prawie się uwolnił. Przez to nadszarpnięte zostaje zaufanie, jakim obdarzali go przełożeni. Harry nie może jednak siedzieć i użalać się nad sobą. Musi rozwiązać zagadkę serii napadów na banki, które wstrząsają stolicą Norwegii. Nie będzie łatwo, bez Ellen, dlatego trzeba jej znaleźć jakieś zastępstwo. Ale czy ktoś w ogóle może ja zastąpić? Do tego dochodzą problemy osobiste związane z kobietą, którą nasz policjant pokochał. Czy Harry sobie z tym wszystkim poradzi?
Książka bardzo mi się podobała. Co prawda, początkowo akcja toczy się bardzo powoli. Stopniowo jednak się rozkręca, a im szybciej biegnie, tym więcej zaskakujących momentów. Najbardziej zaskakujące jest chyba zakończenie, choć może jakiś biegły psycholog powiedziałby, że można je było przewidzieć od samego początku. Książka ta jednak nie jest skierowana do biegłych psychologów, a do osób, które chciałyby czasem urozmaicić swoje nudne życie czymś porywającym. W tym  jej rola spełnia się idealnie.
Przyznam też, że od strony graficznej również jest całkiem nieźle. Wszystko to sprawia, ze aż chce się wziąć do ręki kolejną część. W mojej ocenie 10 punktów na 10.

4 komentarze:

  1. Kolejna pozytywna recenzja:) Koniecznie muszę przeczytać.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż... Trochę nie widzę sensu sięgać od razu po drugą część, dlatego najpierw poszukam pierwszego tomu powieści Jo Nesbo, następnie zastanowię się nad kontynuacją. Niemniej jednak recenzja zachęcająca :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo pozytywnej recenzji w kryminałach kiepsko się odnajduję, więc sobie odpuszczę ;)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rafał to nie ogon, to jej noga tylna!
    ooo szuu

    ... 'ten kot' , noooo wiesz...

    ;D reesh.

    OdpowiedzUsuń

Byłoby wspaniale, gdybyście nie pozostawali anonimowi.
Dziękuję :)