niedziela, 6 stycznia 2013

Skrzydła gniewu

Problem z kontynuacjami bywa taki, że albo oczekujemy od nich za dużo, albo też boimy się czytać, żeby nie zepsuć dobrego wrażenia po poprzednich częściach. Do drugiego tomu trylogii opisującej świat Magistrów podszedłem jednak pełen nadziei. Na szczęście się nie zawiodłem.

„Skrzydła gniewu” opowiadają o dalszych losach bohaterów, których poznaliśmy w „Uczcie dusz”. Tak więc wracamy do Kamali i razem z nią podążamy na północ, aby dowiedzieć się czegoś więcej o Gniewie i nowym zagrożeniu, z którym przyjdzie jej się zmierzyć. Przy okazji coraz więcej dowiadujemy się o lyr i ich religii. Nie zabraknie też nowości. W drugim tomie autorka zapoznaje nas z kolejnymi stronami konfliktu ludzi i żywiących się duszami potworów. Okaże się, że wcale nie trzeba zostać jednym z Magistrów, aby władać magią na równym im poziomie. Jakie jednak trzeba ponieść koszta? Na pewno nie będą one niskie.